Razem na święta

Wolontariusze z naszej szkoły po raz kolejny pokazali, że kreatywność i  serdeczność to ich mocne strony. W ramach projektu „Razem na Święta” postanowiliśmy przygotować coś, co rozgrzeje serca i wywoła uśmiech na twarzach obdarowanych – ręcznie robione kartki świąteczne. A że nic nie łączy tak, jak wspólna praca i rozmowy, to przy okazji przeżyliśmy kilka godzin pełnych humoru, wzruszeń i… kulinarnych wspomnień! 
Warsztat w pełni świątecznym klimacie.

Zaczęło się od zgromadzenia w szkolnej sali, która tego dnia zamieniła się w małe, artystyczne centrum dowodzenia. Stosy kolorowego papieru, brokat, wstążki i błyszczące cekiny czekały na swoją kolej. Ktoś przyniósł bombki, ktoś inny filcowe ozdoby, a niezawodna pani Agata wyczarowała z prywatnych zapasów takie cuda, że mogliśmy śmiało konkurować z profesjonalnymi pracowniami rękodzieła. 

Uczniowie podzielili się na kilka grup – w jednej przeważali miłośnicy kaligrafii, w drugiej eksperci od klejenia trójwymiarowych choinek, a w trzeciej… no cóż, działali ci, którzy na rękodziele znają się jak kura na pieprzu, ale ich entuzjazm i żarty były nieocenione. 

„A u nas w domu…” 
Kiedy ręce zajęły się wycinaniem, klejeniem i brokatowaniem, zaczęły się rozmowy. Temat? Oczywiście święta! Każdy miał coś do powiedzenia – od opowieści o babcinym pierniku, który zawsze wychodzi za suchy, po rodzinne kłótnie przy ubieraniu choinki. 
– U nas Wigilia zaczyna się od wielkiego chaosu. Najpierw wszyscy biegają, bo zapomnieliśmy o opłatku, a potem tata zawsze próbuje wcisnąć karpia na stół, mimo że nikt go nie je! – opowiadała Basia, ozdabiając kartkę świątecznym reniferem. 
– Serio? My karpia smażymy w piwie, i to jest najlepsza rzecz na świecie! – odpowiedziała Monika, co wywołało mieszankę zachwytu i konsternacji wśród słuchaczy. 
Okazało się, że świąteczne zwyczaje różnią się między domami. U jednych na stole króluje barszcz z uszkami, a u innych żurek. Są rodziny, które mają tradycję wspólnego kolędowania, i takie, które zaraz po wieczerzy ruszają na spacer. Nie zabrakło opowieści o dziwnych prezentach, jak skarpetki w ananasy czy zestaw śrubokrętów, który babcia pomyliła z kosmetykami. 

Tradycja na nowo odkrywana 
W trakcie rozmów wyszło na jaw, że dla wielu uczniów święta to nie tylko prezenty i jedzenie, ale przede wszystkim czas spędzony z rodziną. – U nas co roku mama opowiada nam, jak wyglądały święta, kiedy była dzieckiem. Zawsze się wtedy śmiejemy, bo podobno kiedyś trzeba było kroić chleb siekierą, żeby był równo! – śmiała się Maja, która z pełnym skupieniem wyklejała aniołka z filcu. 

Niektóre historie były bardziej refleksyjne. Gosia podzieliła się opowieścią o tym, jak jej rodzina od lat pomaga sąsiadom w trudnej sytuacji, dzieląc się wigilijnym jedzeniem. – To taka nasza tradycja. Babcia zawsze powtarza, że ważniejsze jest dawać niż brać. Dlatego cieszę się, że mogę tu być i robić coś dobrego dla innych – dodała z uśmiechem. 

Kartki pełne magii 
Po kilku godzinach ciężkiej pracy nasz „warsztat” był usiany brokatem, papierowymi ścinkami i – co tu ukrywać – ciastkami, które ktoś przyniósł w ramach „świątecznego poczęstunku”. Efekt? Setki przepięknych kartek, które trafiły do lokalnych instytucji w Górze Kalwarii i powiecie piaseczyńskim. Każda kartka była unikatowa – jedne pełne były tradycyjnych motywów, inne zachwycały nowoczesnym podejściem. Wszystkie jednak miały wspólny mianownik: były wykonane z sercem. 

„Razem na Święta” – czyli razem lepiej 
Podczas akcji udało się nie tylko stworzyć coś pięknego dla innych, ale także lepiej poznać siebie nawzajem. Wspólne rozmowy i śmiech przypomniały wszystkim, że święta to czas, w którym liczy się bliskość i wspólnota. Wolontariusze zgodnie przyznali, że ten dzień był dla nich nie tylko okazją do twórczego działania, ale też inspirującą lekcją życia. 
Na koniec dnia sala była pełna zmęczonych, ale szczęśliwych twarzy. Kartki zostały pięknie zapakowane, a uczniowie ruszyli do domów z poczuciem, że zrobili coś dobrego. Kto wie, może za rok powtórzymy tę akcję – w końcu nic tak nie łączy ludzi, jak święta (i brokat, który pewnie jeszcze przez kilka tygodni będzie przypominał nam o tym dniu!). 













Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pomagamy i edukujemy

Post powitalny

Szkoła dla powodzian